18-latek i jego młodszy kolega działali na przełomie marca i kwietnia tego roku. W tym czasie w podkoszalińskiej miejscowości na tej samej ulicy doszło do czterech pożarów. Paliły się pomieszczenia gospodarcze, szopy z drewnem oraz altanka. W jednym z garaży doszczętnie spłonęły dwa pojazdy, mazda i lublin. Łączne straty właściciele budynków wycenili na prawie 230 tysięcy złotych.
Od samego początku nad sprawą podpaleń pracowali kryminalni z koszalińskiej komendy. Policjanci ustalili, że za pożary odpowiedzialni są dwaj młodzi mężczyźni. 17-latek był kiedyś strażakiem ochotnikiem, a jego starszy kolega nadal zajmował się gaszeniem ognia. Obaj wpadli na pomysł, by wzniecać pożary, a potem czerpać zyski z akcji ratowniczych. Młodszy podpalał wytypowane obiekty, a starszy zawiadamiał straż i sam również jechał je gasić. Potem dzielili się uzyskanymi pieniędzmi.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Wczoraj w prokuraturze usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia. Wobec byłego strażaka ochotnika sąd zastosował trzymiesięczny areszt, starszy będzie musiał stawiać się w wyznaczone dni w komendzie policji.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?