Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa świata. Polscy siatkarze pokonali Serbów 3:1

Monika Sieniawska
- Nie ma znaczenia, czy będą grali efektownie czy nie, najważniejsze by zachowali koncentrację- stwierdził przed meczem Daniel Castellani. I miał rację. Nasi siatkarze wygrali z reprezentacją Serbii 3:1 i z kompletem zwycięstw awansowali do kolejnej fazy mistrzostw świata. W Anconie zmierzą się z Brazylią i Bułgarią.

Już zwycięski, pięciosetowy pojedynek z Niemcami zapewnił biało-czerwonym awans do dalszej fazy rozgrywek, lecz kosztował ich sporo sił. - Przed spotkaniem powiedziałem moim zawodnikom, że musimy być przygotowani na długi i trudny pojedynek. Moje przewidywania się sprawdziły. Dodałem, że nie ma znaczenia, czy będą grali efektownie czy nie, najważniejsze by zachowali koncentrację do samego końca. I to pozwoliło nam wygrać – powiedział Daniel Castellani. Mając na koncie dwa zwycięstwa, Polacy mogli przystąpić do meczu z Serbami na zupełnym luzie. Wiadomo było jednak, że zajęcie pierwszego miejsca w tabeli grupy F spowoduje, że w kolejnej rundzie Polacy trafią na bardzo silnych przeciwników – Bułgarię oraz Brazylię. Siatkarze zapewnili, że nie ma mowy o żadnych kalkulacjach – na boisko wyjdą walczyć o zwycięstwo.

Końcówka dla Polaków

W porównaniu do meczu z Niemcami, Castellani dokonał jednej zmiany w wyjściowej szóstce. Za Mariusza Wlazłego pojawił się Piotr Gruszka. Zespoły rozpoczęły od wyrównanej gry. Na pierwszej przerwie technicznej nasi siatkarze prowadzili zaledwie jednym oczkiem, a na kolejnej przewaga wzrosła o kolejny punkt. Ostatnia faza seta należała zdecydowanie do biało-czerwonych. Polacy grali bardzo spokojnie, a dzięki dobremu przyjęciu Krzysztofa Ignaczaka, Paweł Zagumny mógł swobodnie gubić serbski blok. Partię zakończyła nieudana zagrywka Dragana Stankovica.

Milijkovic odesłany do kwadratu

Drugi set również rozpoczął się od gry punkt za punkt. Po przerwie technicznej Ivana Milijkovica, uznawanego za jednego z najlepszych atakujących na świecie, zmienił Sasa Starovic. Polacy wypracowali sobie wreszcie dwupunktową przewagę (16:14), która sukcesywnie powiększała się o kolejne oczka. Przy stanie 18:14 Igor Kolakovic poprosił o czas, lecz tuż po wznowieniu gry konto Polaków wzbogaciło się o dwa punkty (20:18). Po asie serwisowym Michała Winiarskiego trener Serbów dokonał kolejnej zmiany i w miejsce Bojana Janica pojawił się Milos Terzic. Nasi siatkarze wygrali seta do 18 i prowadzili w spotkaniu już 2:0.

W kolejnej partii pierwszej zmiany w składzie dokonał Daniel Castellani. Posłał do boju Patryka Czarnowskiego, dając tym samym odpocząć Marcinowi Możdżonkowi. Nieoczekiwanie seta lepiej rozpoczęli Serbowie, którzy objęli prowadzenie 4:1. Po przerwie technicznej Polacy doprowadzili do wyrównania po 9. Kiedy rywale ponownie odskoczyli na dwa punkty, na boisku pojawili się Wlazły i Grzegorz Łomacz. Silne zagrywki Zbigniewa Bartmana odrzuciły rywali od siatki i na tablicy wyników znowu pokazał się remis (po 14). Drużyna Serbii nie zamierzała jednak tym razem łatwo się poddać i w końcówce partii prowadziła czterema punktami (22:18). Po silnym ataku Marko Podrascanina rywale mieli pierwszą piłkę setową, którą Polacy zdołali obronić. Kolejna akcja zakończyła partię, którą Serbowie wygrali do 21.

Więcej w serwisie Wiadomości24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zachodniopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto