Jak już zdążyliście zauważyć, ostatnio w swojej kuchni używam dużo zdrowszych składników, co cieszy mnie ogromnie. Teraz dużo eksperymentuję z mąką kasztanową i kokosową, które są wskazane w diecie paleo, której zresztą jestem zwolenniczką. Trzeba wiedzieć, że muffiny na tej mące nie rosną, ciasto jest gęste. Zatem spokojnie łyżką można w papilotkach uformować kopiaste muffiny, bo ciasto nie rozleje się w piekarniku. Najlepiej smakują na drugi dzień, jak się „przegryzą”.
Do dzieła!
Na około 10 sztuk muffinek potrzebujesz:
- 9 kopiastych łyżek mąki kokosowej,
- 3 jajka,
- 6 łyżeczek wiórków kokosowych,
- łyżka oleju kokosowego,
- ksylitol do smaku (dodaj tyle aż surowe ciasto będzie wyraźnie słodkie),
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego,
- łyżeczka sody oczyszczonej,
- mleko kokosowe (niewiele),
- maliny (30 sztuk)
Wszystkie składniki (oprócz malin i mleka) umieść w misie robota kuchennego i dokładnie wymieszaj. Jak już ciasto będzie wymieszane, dodaj odrobinę mleka kokosowego, najlepiej stopniowo. Ciasto ma być gęste i zbite tak, żeby można było uformować w papilotce muffinę bez obawy, że się może rozpaść. Do każdej papilotki włóż na dno 3 świeże lub mrożone maliny. Nałóż do foremek ciasta i uformuj kopiaste babeczki. Piecz do suchego patyczka w temperaturze 180 stopni przez około 20-30 minut. Najlepsze, jak już pisałam, na drugi dzień.
Smacznego!
Amerykańskie wypieki - muffiny
Wideo: Dzień Dobry TVN
Ekspresowa pizza z cukinii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?